czwartek, 27 czerwca 2013

Pożegnanie z projektem "Art - Pompownia"

Wczoraj 26 czerwca 2013 roku miałyśmy uroczyste zakończenie naszych zajęć warsztatowych w ramach projektu "Art - Pompownia" w Ośrodku Kultury w Godowie. Na tą uroczystość mogłyśmy przyjść z osobami bliskimi. Udało mi się namówić naszą Ewunię aby mi towarzyszyła na tej uroczystości. Jak to często bywa w takich przypadkach dotarłyśmy tam trochę spóżnione. Na dodatek na parkingu brakło miejść aby postawić auto gdzieś w miarę blisko tak, abym nie musiała zbyt daleko kuśtykać. Moje nogi wszak nie chcą wrócić do normy i nadal odmawiają mi posłuszeństwa. Jednak dzięki refleksowi jednego z kierowców udało mi się postawić auto  i w miarę moich możliwości szybko weszłyśmy do budynku. Sala była już pełna. Jedynie z tyłu było kilka wolnych miejsc więc postanowiłyśmy tam usiąść. Jednak nasza instruktorka Dorotka zauważyła nas i kiwnęła, żebyśmy przeszły do przodu do pierwszego stolika. Pani dyrektor rozpoczęła już wcześniej powitanie wszystkich uczestników i czułam się trochę nieswojo maszerując przez całą salę na oczach widzów.  Zaraz potem pani Dyrektor i nasza Dorotka rozpoczęły wręczanie dyplomów i kwiatów uczestniczkom zajęć. Jakież było moje zdziwienie kiedy jako pierwszą osobę wywołały właśnie mnie.
W gablotach, na regałach i stołach były wystawione wszystkie nasze prace, które wykonałyśmy w ramach projektu








Niektóre nasze prace nie były jeszcze wykończone ze względu na to, że piec do wypalania gliny przyjechał


do nas bardzo póżno bo dopiero na tydzień przed oficjalnym zakończeniem.        Po przemówieniu pani Dyrektor i wręczeniu nam dyplomów miałam ogromną ochotę wstać i podziękować Dorotce za wszystko co dla nas zrobiła a szczgólnie za humor i uśmiech, którymi nas obdarzała obficie na każdych zajęciach. Jednak bałam się, że przy tak dużym audytorium i z moją skłonnościką do mazgajstwa (ostatnio potrafię rozpłakać się zupełnie bez powodu) zrobię z siebie pośmiewisko. Prawda wszak jest taka, że właśnie humor i uśmiech Dorotki uratowały mnie od załamania i depresji. Na każdych zajęciach "ładowałam tam swoje akumulatory" na cały tydzień. Właśnie Dorotka sprawiła, że znowu chce mi się żyć i robić wszystko to co sprawia przyjemność nie tylko mnie ale i bli


skim mi osobom. Dziękuję Dorotko za wszystko co dla nas robisz A pani Dyrektor za zorganizowanie tak wspaniałych zajęć. Życzę Wam wielu takich sukcesów nie tylko w życiu zawodowym ale i prywatnym.
      Wszystkie bliskie i dalsze mi znajome zachęcam do wzięcia udziału w takich zajęciach. Czas na tych zajęciach leci tak szybko i przyjemnie, że za każdym razem, kiedy trzeba było wracać do domu miałam żal do całego świata, że to już koniec tak wspaniałych zajęć. Cieszę się, że obecnie już po zakończeniu projektu europejskiego zajęcia będą nadal trwały nawet w czasie wakacji. W środy i czwartki o godzinie 18-tej możemy się spotykać w WOK-u w Godowie i cieszyć się naszymi zajęciami, wspólnym towarzystwem i wspaniałą atmosferą. Dziękuję również wszystkim koleżankom, z którymi się tam spotykałam za ich towarzystwo i przyjażnie, które się tam nawiązały. Dzięki dziweczyny!

1 komentarz:

  1. Prace ,które oglądałam były śliczne,a osoby tam poznane zadowolone,nie smętne.No tak ludzie kreatywni nie narzekają!Dobre nastawienie, działanie i konsekwencja wpływają przede wszystkim na poziom naszego powodzenia.Brawo dla naszej rodzinnej OPTYMISTKI.

    OdpowiedzUsuń