Dodatkowe zdjęcia zamieszczam ze spotkania,
ponieważ rodzinna kronikarka niebyła w stanie sfotografować
samej siebie.A swoją drogą chyba pora pomyśleć o statywie
do aparatu,wbrew pozorom to całkiem niegłupi wynalazek.
Zainteresowani wiedzą w czym rzecz,
reszcie przypominamy że są to migawki z
rodzinnego spotkania
Obiad w Starym Zdroju , jak widać
mamy w rodzinie Kapitana,czyli wszystko pod kontrolą
Ahoj ! Kapitanie !
Powoli jest nas już tak dużo,że można się pogubić.
Młodsze pokolenia tak się zmieniają,że czasami
trudno już rozpoznać kto jest kto? Taki problem
ma już Zbyszek w Anglii,który nie poznał Kuby.
Co to za obcy facet? Krzyknął mi przez Skype
oburzony Zbyszek.Tłumaczę mu , to Kuba,to rodzina.
Po krótkiej ciszy na łączach Skype słyszę ciche...
" O jezu... a ja go nie poznałem...,to naprawdę
uderzające podobieństwo do Krzyśka-Taty Kuby.
Modę na brodę zapoczątkowali -Kapitan i Krzysiu,
kontynuuje ją Kuba,Przemek,kto następny?
Rodzina w dobrym humorze,choć nie wszyscy
byli w stanie dojechać , i to dla nich przede wszystkim
ten materiał