niedziela, 6 stycznia 2013
Następne święta polsko-angielskie.
Tak Zbyszek zaskoczył mnie na Lotnisku
Paparazzi
Moje pierwsze kroki na lotnisku London Gatwick
Tuż po przylocie do Anglii próbowałam się wydostać gdzieś w stronę poczekalni...
Zbyszek z Luizą jak to zwykle oni znowu spiskowali za moimi plecami i ani się obejrzałam jak wylądowałam na lotnisku London-Gatwick. Lotnisko wielkie. Dobrze, że Zbyszek wykupił mi opiekę pielęgniarską na lotnisku więc nie musiałam nigdzie chodzić tylko posadzili mnie na wózek a potem do takiego fajnego elektrycznego meleksa i wozili wszędzie nawet do toalety ;-)). A po przylocie na Gatwick w poczekalni sensacja bo jakiś wystrojony paparazzi czekał z aparatem przed wyjściem na jakąś gwiazdę. Zaciekawiani ludzie ustawili się za plecami paparazziego czekając kto to się pojawi. I nagle drzwi się otworzyły. Aparat pstryka jak oszalały. Ludzie patrzą a tu idzie sobie jakaś babcia z wózkiem i bagażami. A może to ktoś tylko przebrany???
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja tam nie wiem , ale królowa też babcia.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zdajesz "sprawozdanie", bo już się zaczęłam martwić.