Kilka miesięcy temu będąc w naszej osiedlowej bibliotece pomyślałam, że można by tam organizować spotkania naszych czytelniczek. Mieszkamy na tym osiedlu wiele lat (ja już 38) i niby się znamy a mimo to na ulicy ledwie kiwamy sobie głowami na przywitanie. A przecież prawie każda z nas potrafi robić coś czego inne nie umieją i może mogłybyśmy podzielić się z innymi swaoą wiedzą. Zaproponowałam więc pani Izie - bibliotekarce powołanie do życia takiego klubu czytelniczek. Pani Iza z radością przyklasnęła mojemu projektowi. Wydrukowała ogłoszenia i rozwiesiłyśmy je po całym osiedlu. Ja wydrukowałam moje kulinarne przepisy, spis ciekawych książek i rady praktyczne aby podzielić się nimi z czytelniczkami. We wrześniu 2012 r odbyło się pierwsze spotkanie, na które przyszłam ja, jedna młoda mama i obie panie bibliotekarki. Wówczas pomyślałam sobie, że pomysł nie chwycił. Jednak z miesiąca na miesiąc zaczęło przybywać uczestniczek. Powoli pocztą pantoflową jedna drugiej przekazuje, że są takie spotkania, na których nie tylko można coś zobaczyć, nauczyć się czy spróbować smacznych wyrobów koleżanek ale przede wszystkim mieć choć raz w miesiącu te 2-3 godziny tylko dla siebie i spędzić je wesoło w miłym towarzystwie.Ostatnie spotkanie klubu odbyło się 1-go marca 2013r. i teraz możecie zobaczyć zdjęcia z tego spotkania oraz rękodzieła uczestniczek klubu.
jakie cudeńka!
OdpowiedzUsuń